Dziady część 2
Hejka, naklejka tu wasza ulubiona Blogerka!
Dzisiaj opowiem wam o mojej złej sytuacji klasowej. Byłam z klasą na spektaklu. Zapowiadało się całkiem dobrze, ale w połowie drogi mojej przyjaciółce deptali marchewki. Gdy weszliśmy do teatru każdy się pchał do wejścia. Myślałam, że się tam utopię, ale przetrwałam. Gdzieś po drodze zgubiłam moją beszti, ale boomer ją znalazł. Usiadłyśmy. Po chwili pomyślałam, że to są Dziadygi. Oglądałam i 5 minut później usnęłam. Śniło mi się, że jadłam makaron z kluseczkami. Ale to nie były zwykłe kluseczki, były magiczneee. Gdy się obudziłam zobaczyłam dym. Myślałam że się styrta pali. Ale na szczęście to nie była styrta tylko dym. Cała moja ocena teatru to 6 na 10, ale ocena Dziadyg taka 1 na 10. Nie polecam. Monika z Trawnika.
Bajjj
Dodaj komentarz